Premier mówił na sobotniej konferencji prasowej:
"Uważam, że jest możliwe, by stało się to praktyką jesienią przyszłego roku. W tych zmianach chodzi o to, by jasno określić w czyich rękach jest władza wykonawcza".
Według premiera, efektem tych zmian będzie usunięcie oraz ograniczenie konfliktu i kłótni, która towarzyszy polskiemu życiu publicznemu.
Premier Donald Tusk powiedział również:
„(…) w ramach propozycji zmian w konstytucji będę nakłaniał partie polityczne do poważnej rozmowy o zmniejszeniu wielkości obu izb parlamentu Sejmu i Senatu. Opowiadam się też za wyborem senatorów w okręgach jednomandatowych, a posłów według ordynacji mieszanej.
Gorąco polecam tę naszą refleksję i oczekiwanie wielu naszych rodaków, aby wydatnie zmniejszyć rozmiar obu izb, aby posłów i senatorów wybierać - jeśli nie w logice ordynacji większościowej i w okręgach jednomandatowych, bo na to pewnie zgody nie będzie - to proponowałbym przemyślenie, czy nie moglibyśmy przyszłego Senatu wybrać w logice okręgów jednomandatowych, mniej licznego i bardziej zależnego od wyborcy. Sejm mógłby być wybrany w logice ordynacji mieszanej (...)".
Premier poinformował też, że według propozycji PO dotyczącej zmian w konstytucji prezydent nie powinien być wyposażony w instytucję weta, bo - jak ocenił - nie służy ona dobrze procesowi sprawowania władzy.
Według premiera prezydent wybrany przez Zgromadzenie Narodowe "nie powinien być wyposażony w instytucję weta" - podkreślił. Jak mówił, chodzi o to, by ewentualne konflikty zmieścić "w czasie wyborów", tak by spory między wyborami nie angażowały ośrodków władzy.
"Od kogo oczekiwalibyśmy tego typu propozycji, jeśli nie od kogoś, kto miałby szansę - a wszystko na to wskazuje miałbym szansę - wygrać wybory w wyborach powszechnych, więc mam także trochę więcej prawa i obowiązku, by tę sprawę tak przedstawić" - powiedział premier.
Szef rządu zadeklarował, że "nie boję się wyborów prezydenckich i chyba mam do tego podstawy"; dlatego, jego zdaniem, propozycje dotyczące zmiany konstytucji "to propozycja przyjazna dla partnerów".
"Od tego, czy Tusk będzie prezydentem czy nie stukrotnie ważniejsze jest to, czy będziemy zdolni do przeprowadzenia zmian w konstytucji" - ocenił premier. Jak mówił, z punktu widzenia interesów Polski "pierwszorzędne znaczenie ma to, jakie będą warunki ustrojowe dla dobrego rządu, a drugorzędne znaczenie ma to, kto kiedy będzie kandydował".
"Projekt zmian konstytucji jest do
zrealizowania najpóźniej w miesiącach wczesnojesiennych przyszłego roku" - zapowiedział premier.
Według niego, stanie się to pod warunkiem, że zaczniemy dziś pracę. "To znaczy, że tuż po Nowym Roku w Sejmie znajdzie się projekt ograniczonych, nie rewolucyjnych, ale mądrze korygujących ustrój, zmian konstytucyjnych" - oświadczył premier.
"W styczniu projekt byłby procedowany zgodnie z kalendarzem konstytucyjnym. Latem bylibyśmy z całym procesem gotowi" - mówił.
Tusk dodał, że takie propozycje zmian może on dziś złożyć, bo:
"(...)nie mam żadnej obawy przed ewentualnym startem w wyborach prezydenckich.Chcę przeciąć wszelkie spekulacje tych, którzy szukaliby w tych pomysłach drugiego dna".
Jego zdaniem, wybory prezydenckie mogą w Polsce stać się zarzewiem niepokoju, m.in. dlatego że "zapasy polityczne mogą osłabiać możliwości danego kraju i jego reputację".
Tusk dodał, że własną opinię przedstawili w całej sprawie trzej b. prezesi Trybunału Konstytucyjnego, a projekt narodził się w wyniku głębszych dyskusji, w tym autorytetów zgrupowanych w konwersatorium Doświadczenie i Przyszłość. "Nie chcemy ani odkrywać Ameryki, ani narzucać nikomu własnego poglądu" - oświadczył Tusk.
Premier Donald Tusk nie wykluczył przeprowadzenia referendum w sprawie zamian w konstytucji. "To będzie zależało także od stanowiska pozostałych klubów" - powiedział premier w sobotę podczas konferencji prasowej.
"Ja nie mam nic przeciwko referendum, także z tego względu, że referendum konstytucyjne nie wymaga progu frekwencyjnego. Jest absolutnie do zaakceptowania jako sposób zatwierdzenia konstytucji, tym bardziej, że jednak proponujemy zmianę, która dotyczy także obywateli" - mówił Tusk.
Wajcha
Źródło: Polska Agencja Prasowa.