Czy wypowiedź Szef Fiata - Sergio Marchionne, który odniósł się do ostatniej wypowiedzi włoskiego ministra ds. rozwoju Claudio Scjola dotyczące przyszłości fabryki w Termini Imerese, zarzucając mu brak wiedzy na temat sytuacji w koncernie to już otwarta wojna? Wydaje mi się, że włoscy politycy przeszarżowali w ostatnim czasie z dobrymi radami w sprawie decyzji koncernu dotyczącymi restrukturyzacji włoskich fabryk. My Polacy przyglądamy się tej debacie szczególnie, bo w tej rozgrywce może też wiele stracić Fiat Auto Poland w Tychach, ale mamy nadzieję, że Fiat jako wytrawny gracz poradzi sobie ztymi atakami rządu i włoskich związkowców.
Czy wypowiedź Szef Fiata - Sergio Marchionne, który odniósł się do ostatniej wypowiedzi włoskiego ministra ds. rozwoju Claudio Scjola dotyczące przyszłości fabryki w Termini Imerese, zarzucając mu brak wiedzy na temat sytuacji w koncernie to już otwarta wojna? Wydaje mi się, że włoscy politycy przeszarżowali w ostatnim czasie z dobrymi radami w sprawie decyzji koncernu dotyczącymi restrukturyzacji włoskich fabryk. My Polacy przyglądamy się tej debacie szczególnie, bo w tej rozgrywce może też wiele stracić Fiat Auto Poland w Tychach, ale mamy nadzieję, że Fiat jako wytrawny gracz poradzi sobie ztymi atakami rządu i włoskich związkowców.
Szef Fiata - Sergio Marchionne odniósł się do ostatniej wypowiedzi włoskiego ministra ds. rozwoju Claudio Scjola dotyczące przyszłości fabryki w Termini Imerese, zarzucając mu brak wiedzy na temat sytuacji w koncernie.
Powiedział Marchionne:
"(...) Z osobistego doświadczenia wiem, ze zanim zacznie się używać poważnych stwierdzeń, należy wcześniej zrozumieć sytuację - powiedział Marchionne. Gdyby ktoś był zapoznany z sytuacją, na pewno wyciągnąłby zupełnie inne wnioski. Poczekajmy do 1 grudnia do spotkanie z ministrem i do 21 grudnia do spotkanie ze związkami zawodowymi."
W minionym tygodniu w środę minister ds. rozwoju powiedział:
"(...) To szaleństwo pozwolić umrzeć fabryce takiej jak Termini Imerese, w którą w swoim czasie zostały zainwestowano poważne kwoty, i gdzie - jak mi wiadomo - jakość pracy jest bardzo wysoka."
Trzeba by było uświadomić Panu ministrowi, że to właśnie dzięki niskiej wydajności oraz słabej jakości Panda jest produkowana w Polsce co spowodowało,że polska fabryka fiata wyprodukowała i sprzedała już ponad 1,5 mln Pand eksportując je do prawie 100 krajów świata. Mało tego dzięki fenomenalnej jakości produkowanych w Polsce aut tyscy pracownicy wytwarzają 500 oraz montują Forda Ka co jest ewenementem na skalę światową.
W związku z taką sytuacją uważamy, że polscy politycy też powinni interweniować do władz koncernu w sprawie pozostawienia Pandy oraz pozyskania do produkcji w Polsce następcy Seicento, bo Fiat Auto Poland oraz pracownicy są gotowi aby podjąć nowe wyzwanie.
Podsumowując słowami Przewodniczącej związków zawodowych zaporzyczonymi z naszego bloga:
"Nikt nie zarzyna kury znoszącej złote jaja".
Wajcha
Źródło: AutomotiveSuppliers.pl .